Kuny to z wyglądu bardzo sympatyczne zwierzątka o przemiłym pyszczku. I gdyby wiecznie nie wchodziły w szkodę odwiedzając nasze posesje, to posiadanie takiego uroczego sąsiada byłoby naprawdę przyjemnością. Niestety, gdy zamieszka w ogrodzie lub na strychu naszego domu, to można się spodziewać kłopotów. Dlatego warto poznać kilka sposobów na to, jak pozbyć się kuny, która jest naprawdę uciążliwym sąsiadem.
Kuna leśna a kuna domowa
Niewiele się od siebie różnią i na pierwszy rzut oka trudno je rozróżnić, jednak szkodnikiem dla człowieka jest przede wszystkim kuna domowa, warto więc widzieć dokładnie jaka jest między nimi różnica.
Generalnie kuna to niewielkich rozmiarów puszyste zwierzątko, mające jakieś 50 centymetrów długości, nie licząc ogona. Z wyglądu przypomina tchórzofretkę. W Polsce spotkać można dwa jej gatunki: kunę leśną i kunę domową. Ta domowa potrafi skakać nawet na 3 metry i niezwykle sprawnie potrafi się wspinać. Na piersi ma dużą, rozwidlającą się i wchodzącą aż na łapki białą plamę i po tym można ją odróżnić od kuny leśnej, której plama się nie rozwidla i jest koloru żółtego. Kuny mają ostre zęby oraz bardzo silne łapki a swą aktywność zaczynają po zmroku. Rzadkością jest by zobaczyć kunę w dzień.
Kuna domowa fot. M.zlinko / wikimedia.org
Kuna leśna nie stanowi zagrożenia dla mienia człowieka (dla samego człowieka kuny to w ogóle żadne zagrożenie), nawet jeśli się pojawi, to w niedługim czasie wróci do siebie, do lasu. Niestety kuna domowa, gdy już się pojawi, to wolałaby już z towarzystwa człowieka nie rezygnować.
Dlaczego kuna to kiepski sąsiad?
Kuna jest drapieżnikiem, ale nie odmówi sobie zjedzenia owoców z przydomowego sadu czy ogrodu. Już to sprawia, że lepiej nie mieć jej za sąsiada. Jako drapieżnik jest dla człowieka niezwykle przydatna, gdyż zjada nornice, myszy czy krety. Tyle, że gdy trafi jej się kurczak, kura czy kaczka to ani myśli wzgardzić takim obiadem.
A gdzie najczęściej pomieszkuje? Niestety na strychu lub poddaszu. I to już jest prawdziwy problem. Potrafi poprzegryzać kable, zniszczyć elewację, uszkodzić mocowania dachówek. Poza tym z upodobaniem przegryza wszelkie kabelki pod maską samochodu. A taka śliczna i sympatyczna. Także jeśli coś biega nad głową, popiskuje, zostawia po sobie mnóstwo resztek niedojedzonego pożywienia i odchody, to tak, masz dzikiego lokatora. I takiego sąsiedztwa lepiej jest się pozbyć, póki nie narobi dużych szkód. Jest kilka sposobów na pozbycie się kun.
Kuna leśna fot. kuchenkainternetowa / flickr.com
Sposoby na kunę
To, że kuna nie odróżnia myszy od kurczaka nie oznacza, że trzeba zwierzę unicestwić. Można się jej pozbyć w sposób jak najbardziej humanitarny i tylko takie sposoby wchodzą w grę. Kuna podlega również okresom ochronnym. I naprawdę przy odrobinie dobrej woli nie ma większych problemów z przegonieniem dzikiego lokatora.
Jeśli mieszkasz w okolicy, gdzie kuny są częstymi gośćmi, możesz się zabezpieczyć przed odwiedzinami. Wystarczy zasadzić piękną roślinę o nazwie plektrantus psi inaczej zwany komarzycą, komarnicą albo kadzidełkiem. Nie dość, że pięknie się prezentuje, przyjemnie dla człowieka pachnie to na dodatek odstrasza wiele zwierząt, w tym właśnie kuny. Jest to bylina z rodziny jasnotowatych wydzielająca przyjemny, ziołowy aromat zbliżony do zapachu oregano. Ma niewielkie wymagania glebowe i jest bardzo łatwa w uprawie. A do tego jakże pożyteczna.
fot. Jerzy Opioła / wikipedia.org.
Bardzo skutecznym sposobem, gdy kuna zjawi się nieproszona jest żywołapka. Kuna to zwierzątko bardzo ciekawskie i na dodatek taki mały żarłoczek. Wystarczy do klatki włożyć kurze jajko a kuna bardzo szybko do niej wejdzie. Klatka zatrzaśnie się odcinając jej drogę ucieczki. Z taką klatką daleko od domu, najlepiej do lasu i zwierzątko można wypuścić. I po kłopocie. Ale tutaj ważna uwaga! Ani klatki, ani przynęty nie można dotykać gołymi rękami. Jeśli będzie na nich zapach człowieka, są marne szanse by kuna się do nich zbliżyła.
Kolejny dobry sposób na pozbycie się kuny, dzięki któremu nie trzeba później jeździć do lasu, to odstraszacz dźwiękowy. I są różne warianty takich urządzeń. Np. wydaje dźwięk dla człowieka niesłyszalny, dla kuny nie do zniesienia. Albo emituje odgłosy borsuka, którego kuna się boi.
Można zamontować w miejscach, gdzie kuna spaceruje pastucha, średnia przyjemność się na niego nadziać.
Można kupić odstraszacz zapachowy w aerozolu, jednak tutaj trzeba się dokładnie zapoznać ze składem, żeby się nie okazało, że jest szkodliwy również dla domowników.
Jak widać sposobów na pozbycie się kuny jest sporo i w żaden sposób nie krzywdzą one zwierząt. I tak właśnie być powinno.
fot. Kent Wang / flickr.com