Strona Główna OgródIglaki Dlaczego iglaki usychają zimą?

Dlaczego iglaki usychają zimą?

autor Ogarnij Ogród

Gdy zimą iglaki w ogrodzie zaczynają brązowieć, uznaje się przeważnie, że przyczyną są silne mrozy. Owszem, jeśli drzewka i krzewy są młode a temperatury znacząco spadają poniżej zera, może to powodować usychanie iglaków. Ale to nie mróz jest najczęstszą przyczyną takiego stanu rzeczy a brak wody. Tak, tak. Zimą najgroźniejsza dla roślin iglastych (również dla rododendronów) jest tzw. susza fizjologiczna

Susza fizjologiczna 

Wydawać by się mogło, że rośliny zimozielone „zastygają” na zimę. A one tylko zasypiają, a w ich wnętrzu wciąż krążą soki, oczywiście niezwykle wolno, ale procesy życiowe roślin nie zatrzymują się zimą całkowicie. Dlatego tak samo jak w innych porach roku, tylko że na dużo mniejszą skalę, poprzez igły odparowuje woda. Jeśli oprócz niskiej temperatury wieją silne, mroźne wiatry, to igły są dodatkowo przesuszane. I właśnie to jest powodem brązowienia igieł zimą i jedną z przyczyn, które powodują usychanie iglaków. 

Usychanie iglaków zimą

Usychanie iglaków zimą, źródło: depositphotos.com2

Susza fizjologiczna dotyka rośliny najczęściej w lutym i na początku marca, wówczas słońce jest już nieco wyżej a promienie mocnej nagrzewają rośliny. Powoduje to żywsze krążenie soków i silniejsze odparowywanie wody. Niestety ziemia wciąż jeszcze jest zamarznięta i iglaki nie są w stanie wyrównać coraz większych niedoborów. Jeśli drzewa i krzewy są wiekowe, to ich korzenie sięgają już do warstw gleby, które nie zamarzają, więc często sobie radzą, natomiast młode osobniki są w tej sytuacji często na straconej pozycji. Czasami jest tak, że rośliny iglaste całą zimę pięknie się prezentują a przychodzi przedwiośnie i igły nagle brązowieją. To ewidentny niedobór wody. Charakterystycznym objawem suszy fizjologicznej jest brązowienie pędów od strony nasłonecznionej i tej, z której wieją mroźne wiatry. 

Zapobieganie zimowemu brązowieniu igieł

Lepiej suszy fizjologicznej zapobiegać niż później walczyć z jej skutkami. Dlatego jesienią, jeśli aura nie obfituje w opady, trzeba iglaki systematycznie i obficie podlewać. I tak do pierwszych przymrozków. Jeśli w trakcie zimy temperatury rosną powyżej zera i ziemia odmarza, wówczas także korzystamy z okazji i rośliny podlewamy.

Usychanie iglaków zimą

Usychanie iglaków zimą, autor: doroshin/depositphotos

Jest również sposób by zabezpieczyć same igły przed nadmiernym oddawaniem wilgoci w trakcie zimy. Wystarczy spryskać drzewka specjalnym preparatem na bazie oleju rydzowego. Oblepia on delikatnie igły, tworząc na ich powierzchni powłoczkę, która znacząco ogranicza odparowywanie wody z rośliny. Zastosowanie tego preparatu będzie miało jeszcze jeden efekt. Nie tylko ochroni igły przez wiatrem i mrozem, ale przy okazji zwalczy szkodniki, które wcześniej zagnieździły się na roślinie. Pozbędziemy się jaj zimowych przędziorka sosnowca, wszelkich mszyc a także ochojników. Takie opryski najlepiej jest wykonać w drugiej połowie lutego, a kolejny na początku marca. Olej rydzowy jest preparatem naturalnym

Innym sposobem na ochronę roślin iglastych przed brązowieniem igieł jest ściółkowanie podłoża grubą warstwą kory, co zapobiega nadmiernemu parowaniu wody z podłoża. Dodatkowo, młodsze rośliny powinno się okrywać jasnymi kapturami lub agrowłókniną, koniecznie w kolorze białym. Czarna agrowłóknina przyciąga promienie słoneczne i powietrze pod takim przykryciem zbyt mocno by się w trakcie dni słonecznych nagrzewało, pobudzając tym samym soki, które w nocy zaczęłyby zamarzać. 

Usychanie iglaków zimą może być również spowodowane dużymi opadami śniegu i jego zaleganiem na gałęziach. Może być on tak ciężki, że gałązki zaczną się obłamywać. Dlatego należy pozbywać się śniegu z iglaków. Problemu nie będzie, jeśli ogród będą zdobiły płaczące iglaki (tzw. pendule)

Usychanie iglaków zimą

Usychanie iglaków zimą, źródło: depositphotos.com

Łagodna zima bez opadów 

Innym powodem jest brak wody w podłożu w ogóle. I wówczas zaczynają zamierać nawet wiekowe okazy. Jeśli jesień nie rozpieszczała deszczem a zima jest łagodna, bezśnieżna i bezdeszczowa, to nie dość, że rośliny całą zimę pobierają wodę z podłoża to jeszcze warstwa śniegu nie chroni ziemi przed nadmiernym jej parowaniem i usychanie iglaków zimą staje się normą. Topniejący śnieg nie zasila również podłoża w wodę. Taką sytuację zaobserwować mogliśmy w sezonie zimowym 2019/2020. Było ciepło, niewielkie opady i wiosną okazało się, że wiele krzewów i nawet wiekowych drzew, nie tylko iglastych, częściowo lub w całości uschło. Dlatego w takich specyficznych sezonach zimowych, jeśli nie ma mrozu, należy iglaki podlewać obficie nawet zimą.

Fot. główna: Animaflora-PicsStock, depositphotos

Przeczytaj także

1 komentarz

Avatar of wwwatujest
wwwatujest 1 lutego, 2023 - 7:00 pm

U mnie nie uschły, ale mokry śnieg połamał mi sosny. Bedę miał dużo pracy w naszym leśnym ogrodzie.

Odpowiedz

Dodaj komentarz