Dlaczego zasychają końcówki liści roślin domowych

Ogarnij Ogród Przez Ogarnij Ogród
6 minut czytania
Zasychanie końcówek liści, źródło: depositphotos.com

Czasem, nawet kiedy myślimy, że nasze rośliny doniczkowe mają idealne warunki, pojawiają się problemy. Jednym z najczęściej występujących, a równocześnie bardzo niepokojących jest zasychanie końców i brzegów liści. Jak sobie radzić z tym objawem? Jakie działania należy podjąć gdy widzimy usychające końcówki liści, czy trzeba użyć chemicznych preparatów? Przyjrzyjmy się tej niepokojącej kwestii bliżej.

Skąd biorą się usychające końcówki liści roślin doniczkowych?

Problem ten pojawia się najczęściej zimą, może więc się nam wydawać, że wywołuje go zbyt niska temperatura. Szybko jednak zauważymy, że rozkręcenie kaloryfera nic tu nie da, a nawet jeszcze bardziej powiększy problem. Dlaczego tak jest? Odpowiedzialne za ten stan roślin jest suche powietrze, którego przyczyną jest dogrzewanie mieszkań przy rzadkim ich wietrzeniu. W efekcie wilgotność często spada nawet poniżej 50%, a większość roślin preferuje atmosferę o przynajmniej kilkanaście procent wilgotniejszą. Jeśli na liściach nie widzimy innych niepokojących objawów, na przykład brązowych plam grzybowych, bądź śladów żerowania szkodników, możemy być niemal pewni, że to właśnie suche powietrze jest przyczyną zasychania końcówek liści. Może ono dotyczyć większości roślin doniczkowych pochodzących z cieplejszych terenów, a więc na przykład popularnej draceny czy monstery. Roślinami domowymi, u których najczęściej możemy obserwować usychające końcówki liści są np.: skrzydłokwiat,  zielistka Sternberga, dracena czy palma areka.  

Zasychanie końcówek liści
Zasychanie końcówek liści, autor: Quinn Dombrowski/flickr.com

Jak uniknąć zasychanie końcówek liści roślin doniczkowych? 

Skoro już wiemy, że przyczyną tego zjawiska jest zbyt niska wilgotność powietrza, możemy słusznie stwierdzić, że odpowiedzią na to pytanie będzie jej podwyższenie w otoczeniu roślin. Można to zrobić na wiele sposobów. Wspominaliśmy wcześniej, że wietrzenie domu zwiększa wilgotność powietrza. To prawda, jednak robienie tego w zimie zbyt często, może bardziej zaszkodzić tropikalnym roślinom, niż im pomóc. Nie lubią one przecież mroźnego powietrza a ono również może sprawić, że zaczniemy zauważać usychające końcówki liści. Jeśli już będziemy to robić, to tylko wtedy, kiedy temperatury na zewnątrz są dodatnie, równocześnie pamiętając przy tym, by odsunąć rośliny od otwartych okien. Przewianie nie służy większości gatunków. Przyjrzyjmy się więc lepszym alternatywom.

Usychające końcówki liści roślin doniczkowych
Usychające końcówki liści roślin doniczkowych, źródło: depositphotos.com

Zraszanie roślin

Najpopularniejszym sposobem by w naszym mieszkaniu było nieco parniej, w pozytywnym tego słowa znaczeniu, jest zraszanie liści roślin. Robimy to raz dziennie, najlepiej rano, aby woda nie pozostawała na liściach w nocy. Jeśli zostawimy to na wieczór, może mieć ona problem z odparowaniem, a w konsekwencji prowadzić do rozwoju chorób grzybowych. Nawet gorsze od zraszania roślin po zachodzie słońca jest robienie tego w południe. Możemy być wtedy prawie pewni, że nagrzane liście ulegną poparzeniu. Inną rzeczą, o której należy pamiętać przy zraszaniu, jest używanie do tego odpowiedniej wody. Nie należy używać takiej prosto nalanej z kranu, ponieważ nie będzie ona miała odpowiedniej temperatury — powinna ona być identyczna z temperaturą roślin, czyli pokojową, dodatkowo może być też zbyt twarda, co często nie jest dobrze tolerowane. Aby tego uniknąć, należy stosować wodę, która odstała przynajmniej jeden dzień. Takie systematyczne zraszanie doprowadzi w końcu do tego, że usychające końcówki liści staną się tylko wspomnieniem. Pamiętajmy też, że nie każdą roślinę należy zraszać. Zanim zaczniemy to robić, poczytajmy o konkretnych gatunkach, z którymi mamy problem.

Zasychanie końcówek liści
Zasychanie końcówek liści, źródło: depositphotos.com

Nawilżanie powietrza

Jeśli część z naszych roślin nie lubi nawilżania albo nie mamy po prostu czasu na takie zabiegi, są również inne sposoby na zwiększenie wilgotności powietrza w otoczeniu roślin. Najprostszym z nich jest ustawienie podstawek z wodą w pobliżu nich. Jeśli nie mamy więcej podstawek, można użyć także głębokich talerzy, albo wlewać wodę bezpośrednio do podstawek, na których stoją doniczki. Pamiętajmy jednak wtedy, że rośliny stojące w wodzie są narażone na gnicie korzeni. Dlatego w takim wypadku w podstawkach pozą wodą umieśćmy również kamyki lub keramzyt, aby unieść doniczkę nad wodę. Parująca z podstawek woda nawilży powietrze. Zamiast przy roślinach, można postawić je także przy kaloryferach, albo zakupić specjalne pojemniki do podwieszenia na nich. Uzyskany efekt będzie podobny. Można również połączyć obowiązki domowe z dbaniem o rośliny. Jeśli bowiem suszące się pranie umieścimy w tym samy pomieszczeniu co rośliny, również zadbamy o odpowiednią wilgotność powietrza. Ostatnim sposobem jest zakup specjalnego nawilżacza do powietrza, który wykona robotę za nas. Jego dużą, zaletą jest to, że pozwala on ustawić konkretny poziom wilgotności. Nawilżanie powietrze sprawi, że usychające końcówki liści przestaną gnębić nasze doniczkowe uprawy. 

Zasychanie końcówek liści
Zasychanie końcówek liści, autor: Aaron Yoo/flickr.com

W skrócie – jeśli końcówki liści naszych roślin domowych obsychają, dobrze będzie zadbać o odpowiednią wilgotność powietrza. Jest na to wiele sposób i każdy z nich jest skuteczny. Wybierzmy zatem ten dla nas najwygodniejszy by usychające końcówki liści nigdy więcej nie były już dla nas problemem. 

Fot. główna źródło: depositphotos.com

Śledź:
Portal OgarnijOgród.pl to my, redaktorzy, ludzie z wiedzą, pasją i miłością do ogrodów. I tym właśnie się z Wami dzielimy tworząc powyższe treści z nadzieją, że będziemy współtworzyć Wasze ogrody kwiatowe, warzywniki, sady i trawniki.
2 Comments