21 sierpnia 2022 (niedziela)
My walczyliśmy z barierkami na tarasie a nasze psy w tym czasie, przez nikogo nie niepokojowe szukały w ogrodzie nornicy. Nornicy nie znalazły, ale za to sporo przekopały. Całe szczęście, że papryka jest w wiaderkach, bo nic by z niej nie zostało. Arbuzy też się uchowały, tyle, że całe w ziemi. A nornica szaleje. Wyżarła od środka całego najpiękniejszego selera. Nie wiem teraz czy wyrwać takie jakie są i choć trochę mieć czy liczyć na cud, że więcej nie zeżre.
Papryka jakoś przetrwała, niestety koper nie (ostatnie zdjęcie). Trzeba jednak zrobić jakiś płotek do ogrodu, bo otaczają mnie same szkodniki 😉
Z trzech zasadzonych krzaczków arbuzów są 3 dorodne owoce. Chyba można je już zerwać….Przeczytałam, że zrywa się je gdy ogonek zaczyna zasychać. U moich jeszcze nie zasychają, ale gdy się puka, to już ten specyficzny, głuchy odgłos słychać. Ale może jeszcze niech kilka dni rosną 😉 Jeden arbuz jest naprawdę imponujący jak na nasz klimat.
23 sierpnia 2022 (wtorek)
Pierwszy większy zbiór pomidorów. Pomidory są przepyszne. Niezwykle pomidorowe 🙂 Tylko strasznie pod folią pękają. Dlaczego? Już nie podlewam mocno. Te pęknięcia zaraz się zaczynają psuć, pełno muszek owocówek się lęgnie. Przeciery mam jeszcze z zeszłego roku, więc nie wiem co z tym pomidorami robić. Leczo bym zrobiła, ale papryka jeszcze nie jest dojrzała. Może suszyć?
Pierwszy poważny zbiór pomidorów
24 sierpnia 2022 (środa)
Wkoło nas rośnie mnóstwo starych śliw. Nie wiem czy to jeszcze poniemieckie. Na pewno wiele z nich to samosiejki. W tym roku gałęzie uginają się pod ciężarem owoców. My niestety nie jemy dżemów ani powideł. I patrzę tak na nie i mi strasznie szkoda, że się tak marnują. No to trochę zerwaliśmy. Trochę suszę, a 3 woreczki zamroziłam. Może jakieś ciasto ze śliwkami upiekę. Zdjęcie ciemne, bo koszyki z dworu zabierałam wieczorem. Po zbiorach dalej walczyliśmy z poręczami na tarasie. Zostały nam już tylko dwie. Ten taras, czy raczej weranda to moje ogromne, spełnione marzenie. Siadamy wieczorem i słuchamy odgłosów nocy. Za płotem mieszka młody jelonek, który śmiesznie szczeka. Podchodzi blisko i się awanturuje 🙂 I tak siedzimy sobie, naprawdę szczęśliwi.
I tak mi się to siedzenie z wierszem kojarzy. Ale tylko z jego częścią, o reszcie jeszcze nie myślę 😂
Józef Ignacy Kraszewski
Dziad i baba
Był sobie dziad i baba
Bardzo starzy oboje Ona kaszląca słaba On skurczony we dwoje Mieli chatkę maleńką Tak starą jak oni Jedno miała okienko I jeden był wchód do niej Żyli bardzo szczęśliwie Spokojnie jak w niebie Czemu ja się nie dziwię Bo przywykli do siebieChwilo trwaj ❤️
Śliwki
<— Poprzedni wpis Następny wpis —>
1 komentarz
Bardzo ciekawy dla mnie blog, ponieważ posiadam ogród leśny, w którym uprawiam dużą część roślin tu opisanych. Sama esencja wpisów bez zbędnych wodotrysków. Bardzo praktyczne porady cięć, upraw, zastosowań itd. Również prowadzę bloga, ale mój w porównaniu do twojego to średniowiecze :).
Pozdrawiam