26 maja 2022 (czwartek)
Właściwie już kończymy sadzenie i wysiewy. Zrobiło się zimno. Przydałby się deszcz i nawet zapowiadają, ale tutaj i tak jakoś rzadko pada. Na pewno dużo rzadziej niż we wsiach w okolicy. Jakiś taki specyficzny mikroklimat. Może przez te rozlewiska? W każdym razie zmusza to nas do codziennego podlewania, tym bardziej, że są skrzynie, gdzie ziemia wysycha bardzo szybko.
Ogłosiłam się na 3 czy 4 portalach z nasionami na FB. I nie kupiłam w końcu nasion na łąkę kwietną. Znalazła się tylko jedna Pani, ale miała niestety zbyt wysokie rośliny, np. słoneczniki. Więc lipa, muszę kupić jakieś paczkowane.
Chwastownik ze wstawkami szczypioru
Ten kawałek ogrodu zostawiliśmy. Nic tam nie chce rosnąć, bo zaraz za płotem rośnie ogromna, jeszcze poniemiecka jabłoń. Daje ogromny cień i wysysa wszystko z ziemi. W zeszłym roku sadziliśmy tam ziemniaki i dymkę. Ziemniaki wyrosły wielkości orzechów włoskich a dymka jak widać rośnie w tym roku, bo gdzie nie gdzie wybił szczypior. Przykryliśmy więc całość sianem, niech się użyźnia.
Fasolka szparagowa i groszek cukrowy
Ten kawałek też miał zostać przykryty, ale tyle było nasion fasolki szparagowej, że ją wysiałam. Miałam też paczkę groszku cukrowego. Założyłam, że są to na tyle silne rośliny, że same sobie dadzą radę z chwastami. A jak nie, to trudno. Strach pomyśleć co będzie jeśli dadzą radę. Całą zimę będziemy wciągać fasolkę szparagową…Patrzę na to zdjęcie, to wygląda ta ziemia jakby stado psów się przespacerowało…a to świeży wysiew fasolki. Nie wiem jak to ludzie robią, że mają tak ładnie i równo.
Żywopłot ze słonecznika – będzie
Za płotem Mąż przejechał glebogryzarką a ja wysiałam tam mnóstwo słonecznika. Nasiona zostały mi po zimie. Kupiłam duży wór i karmiłam ptaszki. No i trochę zostało. Ciekawe czy w tym perzowisku dadzą radę.
<— Poprzedni wpis Następny wpis —>
Wszystkie wpisy z bloga „Z życia kiepskiej Ogrodniczki” znajdziesz tutaj.
Jeśli chcesz, aby również Twój blog pojawił się na naszym portalu napisz do nas na kontakt@ogarnijogrod.pl