Styczeń w ogrodzie

Styczeń w ogrodzie to dla roślin czas spoczynku, ale dla właścicieli ogrodów to kolejny miesiąc prac w ogrodzie albo z ogrodem związanych. Prawdziwie zaangażowany ogrodnik nie odpoczywa w zasadzie nigdy i zawsze znajdzie sobie coś do roboty. W styczniu w zasadzie powinno się skupić na kontroli i planach na przyszłość. Tutaj trzeba okryć krzew, bo ma ścisnąć tęgi mróz, tam usunąć śnieg w iglaków, bo zaraz połamie gałęzie. Trzeba zejść do piwnicy i sprawdzić czy cebule kwiatów nie gniją, albo ziemniaki czy marchew. Koniecznie trzeba poczytać o nowościach w ogrodnictwie i które kwiaty będą modne w przyszłym sezonie. Ogrodnik nudził się nie będzie. 

Byliny i rośliny cebulowe

Jeśli byliny zostały zabezpieczone przed mrozem, trzeba systematycznie sprawdzać, czy te zrobione ze słomy albo świerkowe chochoły dobrze się trzymają. Jeśli rośliny nie są zabezpieczone, to w styczniu i lutym są tak niskie temperatury, że naprawdę warto to jeszcze zrobić. Gałęzie świerku załatwią sprawę. Można również użyć agrowłókninę. 

Styczeń w ogrodzie, źródło: depositphotos.com

Jeśli przechowujemy cebule i kłącza bylin warto sprawdzić, w jakiej są kondycji. Czy przyszłe pacioreczniki, begonie, mieczyki, dalie i inne nie do zostały porażone pleśnią czy inną chorobą. Jeśli dojrzymy porażenia, natychmiast trzeba dokładnie sprawdzić wszystkie i te chore usunąć. Z końcem stycznia można zacząć pędzenie roślin cebulowych: krokusów, tulipanów, hiacyntów czy narcyzów. Warunkiem jest, że cebule powinny być zdrowe i dorodne. 

Drzewa i krzewy

Z okrywaniem drzew i krzewów trzeba ostrożnie. Generalnie są to rośliny mrozoodporne. Jednak, gdy drzewka są młode a mrozy zapowiadają się siarczyste, to lepiej jest je okryć. Ale gdy temperatury zaczynają być wyższe niż -5^oC, lepiej jest osłony zdejmować. Powodem są gryzonie, które pod osłonami będą szukały schronienia, ale również osłony w zbyt wysokiej temperaturze będą powodowały rozwój grzybów i innych chorób, które doprowadzą rośliny do gnicia. Jeśli natomiast na okryte rośliny będą przez dłuższy czas padały promienie słoneczne, temperatura we wnętrzu będzie rosnąć, co może powodować pobudzenie ich do rozpoczęcia wegetacji. 

Styczeń w ogrodzie, źródło: depositphotos.com

Jeśli styczeń w ogrodzie obfituje w duże opadu śniegu, trzeba go na bieżąco strząsać z gałęzi iglaków, gdyż jego nadmiar może spowodować deformację drzewek. W skrajnych wypadkach duża ilość śniegu i wiatry mogą powodować połamanie gałęzi.

Ważne by zimą kontrolować stan pni drzew, czy nie powstały np. mrozowe pęknięcia. Jeśli tak, warto użyć maści ogrodniczej do zabezpieczenia tych miejsc przed wniknięciem patogenów. Przy okazji można również pobielić wapnem pnie, co ochroni je przed zbytnim nagrzaniem i uszkodzeniem przez promienie słoneczne. 

Jeśli aura sprzyja, można w styczniu pobawić się w formowanie iglaków: cisów, tui oraz niektórych cyprysików. Można również poprzycinać żywopłoty. 

Trawnik

W zasadzie nie powinno się chodzić zimą po trawniku. Jeśli nie ma śniegu a jest mróz, to deptanie go sprawi, że delikatne, zmrożone źdźbła zostaną połamane.

Styczeń w ogrodzie, autor: Ruth Hartnup/flickr.com

Jeśli jest śnieg, to powinien na trawniku pozostać, ochroni trawę przez mrozem, wiatrem i słońcem.

Iglaki w donicach zewnętrznych

Pamiętać należy, że donice umieszczone przy elewacji, która nagrzewa się w słońcu i oddaje to ciepło roślinom, to tylko z pozoru świetne dla nich warunki. W rzeczywistości naraża to je na bardzo duże różnice temperatur i grozi przemarzaniem. Dodatkowo ta zbyt wysoka temperatura może pobudzić drzewka i krzewy do rozpoczęcia wegetacji a to w styczniu może być dla nich wyrokiem. Dlatego lepiej jest poprzestawiać rośliny w cień, gdzieś od wschodniej lub zachodniej strony budynku. 

Pamiętać trzeba o podlewaniu roślin w donicach. Jeśli przychodzą dni cieplejsze, trzeba koniecznie sprawdzić czy ziemia w donicach nie jest zbyt sucha. Brak wody spowoduje usychanie iglaków zimą. 

Styczeń w ogrodzie, źródło: depositphotos.com

Gdy dni są ciepłe, trzeba osłony z roślin w donicach zdejmować, raz by soki nie zaczęły krążyć w roślinach i te nie zaczęły rosnąć a dwa, by w cieple nie zaczęły rozwijać się choroby grzybowe. Rośliny w donicach trzeba zwyczajnie wietrzyć. 

Kompostownik

Oczywiście kompostownik, jak przez cały rok zasilamy resztkami z gospodarstwa domowego. Przed każdą falą siarczystych mrozów dobrze jest okryć go słomianą matą, by mróz nie powodował hamowania procesów gnilnych. W końcu dobrze przerobiony kompost będzie wiosną na wagę złota. 

Styczeń w ogrodzie, źródło: depositphotos.com

Oczko wodne

Jeśli nasze oczko wodne zamieszkują ryby i są posadzone w nim rośliny, trzeba monitorować je systematycznie. Jeżeli wcześniej nie została włożona do niego wiązka słomy bądź nie została położona na powierzchni bojka z kanałami powietrznymi, to trzeba stale robić przeręble za pomocą naczynia z gorącą wodą, żeby powietrze docierało pod powierzchnię i by całkiem staw czy oczko wodne nie zamarzło. Można jeszcze wypompować nieco wody, tworząc między lodem a wodą wolną, pięciocentymetrową przestrzeń, która zapewni dopływ powietrza w głąb a także nie dopuści do dalszego zamarzania wody. Gdy na lodzie pojawi się śnieg i jego warstwa będzie gruba, to trzeba go odgarniać by dostarczyć roślinom światła.  

Jeśli nie zamierzamy zimą zabierać ryb i roślin do pomieszczenia pamiętać należy, że oczko wodne musi mieć odpowiednią głębokość (min. 1,2 m) a rośliny do oczka wodnego muszą być odpowiednio dobrane by wytrzymały mrozy.

Styczeń w ogrodzie, źródło: depositphotos.com

Ptaki

Styczeń w ogrodzie to przeważnie tęgi mróz i śnieg po kolana, dlatego bardzo ważne jest, by w każdym ogrodzie stanął lub zawisł karmnik dla ptaków. Zapewnijmy sikorkom kawałek skórki ze słoniną (niesoloną), powieśmy kulę tłuszczową z nasionami słonecznika. Gotowe zestawy nasion można teraz bez problemu kupić w każdym markecie budowlanym lub sklepie ogrodniczym. Latem ptaszki będą za to wyjadały pędraki i pięknie nam śpiewały. 

Styczeń w ogrodzie, autor: satynek/pixabay.com

Fot. główna: Faye Cornish/unsplash.com