Parch jabłoni należy do najczęstszych i jednocześnie najstarszych chorób jabłoni. Jego pojawienie się w sadzie powoduje opadanie liści, zmniejszenie odporności jabłoni, a także osłabienie ich rozwoju. Dotknięte parchem mogą być także owoce, które mają skorkowaciałą skórkę, liczne uszkodzenia, przedwcześnie opasają i nie nadają się do wykorzystania. Konsekwencją parcha może być spore zmniejszenie plonów, a w skrajnych wypadkach także całkowite ich zniszczenie. Co warto wiedzieć o parchu jabłoni? Jakie są jego objawy i w jaki sposób można z nim walczyć?
Parch jabłoni – czym jest i jak się rozwija?
Choroba – parch jabłoni, jest konsekwencją pojawienia się grzyba Venturia inaequalis, który poraża wszystkie niezdrewniałe, naziemne części drzew owocowych. Może pojawiać się on co roku, dlatego w jego zapobieganiu kluczowa jest profilaktyka. Do jego głównych objawów zaliczany widoczne na owocach, jak również częściach kwiatowych, pędach, pąkach, ogonkach liściowych i szypułkach zmiany w postaci oliwkowych, a później brunatnych lub szarych plam. Obecność tego groźnego patogenu zaburza gospodarkę wodną drzewek jabłoni, przez co stają się one podatne na przemarzanie, kiepsko rosną i tracą liście.
Parch jabłoni rozwija się w dwóch stadiach – saprofitycznym i pasożytniczym. W pierwszym z nich roślina gubi liście, a patogen rozsiewa zarodniki – przypada to na okres wiosny. Ponieważ grzyb powodujący parcha jabłoni zimuje w liściach, które opadły jesienią (lub na skutek ataku choroby w roku ubiegłym) przyjmując formę drobnych kuleczek, na przełomie marca i kwietnia opuszcza swoje otoczenie i roznosi się przez wiosnę, aż do przełomu czerwca i lipca. Ułatwieniem w jego rozprzestrzenianiu jest spora intensywność opadów w tym okresie. Im większa wilgotność, tym rozwój infekcji przybiera na sile, gdyż patogen uwielbia takie warunki.
Pierwsze objawy parcha widać już niespełna dwa lub trzy tygodnie po zainfekowaniu jabłoni. Pojawia się on w szczególności na zagęszczonych fragmentach korony drzewek, jak i u ich wierzchołków. Są to rejony, do których często nie docierają zapobiegawcze opryski fungicydami.
Zakażone parchem jabłoni liście pokryte są okrągłymi plamami, które z koloru oliwkowo-zielonego zaciemniają się tworząc brunatne znamiona z nalotem. Kwiaty rzadko pokryte są plamami, jednak zmiany chorobowe widoczne są na zawiązkach owoców, które mają szare lub brunatne plamy oraz pękają. Na dojrzałych owocach z kolei pojawiają się kropki i deformacje.
Jak zapobiegać parchowi?
Podstawowym zabiegiem profilaktycznych, interwencyjnym i zwalczających parcha jabłoni są opryski. Zapobiegawczo należy rośliny spryskiwać w kwietniu, w okresie pękania pąków. Tym sposobem zarodniki nie zdołają wykiełkować na powierzchni pokrytej preparatem ochronnym. Niezwykle ważne jest jednak przeprowadzenie oprysku w bezdeszczowy i możliwie bezwietrzny dzień. Zabieg profilaktyczny z wykorzystaniem środków miedzianowych należy wykonywać co najmniej raz w tygodniu. Co ważne to to, że preparaty te działają fitotoksycznie, dlatego nie nalży kontynuować tego typu oprysków dłużej niż do początku fazy zielonego pąka. Pomocnym w profilaktyce opryskiem będzie również roztwór 5% mocznika oraz ograniczenie nawożenia azotem.
Poza opryskami, w przeciwdziałaniu parchowi jabłoni należy skupić się na właściwej pielęgnacji, usuwaniu skażonych liści, owoców, a nawet całych części roślin, przycinaniu drzewek czy dokładnym porządkowaniu otoczenie drzewek przed zimą. Tym sposobem patogen nie będzie miał gdzie „przezimować” do wiosny.
Zwalczanie parcha jabłoni
Gdy jabłonie zostały już zakażone parchem, konieczne jest zastosowanie środków interwencyjnych. Sprawdzone w tym zadaniu są preparaty kontaktowe i układowe, które wyniszczają infekcję dzięki wniknięciu do struktur tkanek roślinnych. Od fazy zielonego pąka należy powtarzać opryski fungicydami (dodynowymi, anilinopirymidynami czy strobilurynami) do pełnego kwitnienia. Ich zastosowanie odbywać się powinno wyłącznie w okresie największego zagrożenia, najlepiej w temperaturze otoczenia od 12-25 °C.
Fot gówna: parch jabłoni, autor: Luke Milliron/flickr.com