Zabiegi pielęgnacyjne róż przed zimą
Róże pochodzą z klimatów nieco cieplejszych niż nasz, dlatego naszej mroźnej zimy nie przetrwają bez uszczerbku. Co prawda te ostatnie nie były wyjątkowo mroźne, ale tak naprawdę jest nie do przewidzenia czy tegoroczna zima będzie bardzo mroźna czy też bardziej będzie przypominała jesień. Na wszelki wypadek więc trzeba krzewy przygotować do zimy tak, by w razie tęgich mrozów bez uszczerbku przetrwały do wiosny.
Zaczynamy od usunięcia wszystkich porażonych przez choroby czy też mechanicznie uszkodzonych pędów i wszystkich, nawet tych zdrowych liści. Zarówno tych, które jeszcze na krzewach pozostały jak i tych, które już zdążyły opaść. Wszystko co zostało usunięte, powinno zostać zutylizowane, dlatego że np. mączniak rzekomy czy czarna plamistość liści to często atakujący róże agresorzy, którzy bez problemu przezimują na opadłych liściach. Wszystkie miejsca po cięciach należy zabezpieczyć maścią ogrodniczą. Nie pozwoli ona na wnikanie patogenów w głąb pędów, zawiera substancje grzybobójcze i przyspieszy zabliźnianie się ran.
Jak zabezpieczyć róże na zimę? Jak okrywać róże?
Okrywanie róż najlepiej jest rozpocząć, gdy wystąpią silniejsze przymrozki, a ma to miejsce w okolicach połowy listopada. Nie powinno się tego robić wcześniej, gdyż należy pozwolić roślinom na naturalne zakończenie wegetacji i zahartowanie. Ma to istotne znaczenie dla bezpiecznego przezimowania róż. Również okrywać krzewy należy z umiarem by nie stworzyć wokół nich inkubatora dla grzybów, które w takich cieplarnianych warunkach będą się miały bardzo dobrze a wiosną „rzucą się” na nasze róże. Wiedzieć trzeba, że nie kopczykujemy róż torfem, gdyż chłonie wilgoć jak gąbka i może stać się wylęgarnią chorób grzybowych.
Przeczytaj również… Róża – uprawa i pielęgnacja
Róże krzewiaste należy zabezpieczyć obsypując je na wysokość 20-30 cm. Najprościej jest obsypać je ziemią zebraną wokół krzaczków, oczywiście uważając by nie odkryć jej korzeni. Gdy takiej możliwości nie ma, gdyż jest to np. rabata z dużym zagęszczeniem krzewów, można do tego celu wykorzystać piasek, trociny, kompost czy liście. Wystarczy zabezpieczenie pędów u nasady, gdyż wiosną i tak róże te są nisko przycinane i bez znaczenia jest czy wierzchołki pędów przemarzną.
Róże pienne, czyli te róże szczepione na pniu, które mają formę różanych drzewek możemy zabezpieczyć na dwa sposoby. Pierwszy to okrycie pędów agrowłókniną a wokół pnia na dole usypanie kopczyka z ziemi lub torfu, kompostu, kory lub trocin albo obłożenie świerkowymi gałązkami.
Drugi sposób jest bardziej pracochłonny i trzeba postępować bardzo ostrożnie by takiego różanego drzewka nie uszkodzić. Trzeba mianowicie usunąć palik, jeśli taki wspiera naszą różę, przygiąć koronę do ziemi (co roku w tę samą stronę), przymocować ją i obsypać. Róży tej nie można na zimę pozostawić niezabezpieczonej, gdyż jest mało odporna na przemarzanie.
Przeczytaj także… Jak sadzić róże z marketu?
Róże pnące trzeba najpierw odczepić od podpór a następnie delikatnie ułożyć na ziemi. Ziemią bądź inną ściółką obsypujemy ją u podstawy a całą resztę przykrywamy białą agrowłókniną, słomą, gałęziami drzew iglastych lub liśćmi. Róż pnących nie powinno się zbyt szczelnie przykrywać, gdyż są dość mrozoodporne by sobie poradzić mają zaś skłonności do szybkiego wypuszczania nowych pędów, które niezahartowane będą szybko wiosną przemarzały.
Mogłyby też tak leżąc szczelnie przykryte zacząć wypuszczać korzenie przybyszowe, co również zaszkodziłoby całej roślinie. Jeśli róża pnąca jest już wiekowa i mocno rozgałęziona to niemożliwym staje się odczepienie jej od podpór, można w takim wypadku okryć ją np. agrowłókniną lub matami słomianymi wprost przy ścianie.
Róże w donicach – jeśli donice z różami stoją w ogrodzie, można na zimę zakopać je w ziemi a wokół pędów naziemnych usypać kopczyk. Podstawa pędów dokładnie tak samo jak w przypadku róż rosnących w ogrodzie musi być zabezpieczona przez mrozem.
Jeśli róże stoją np. na tarasie, to można pod donicę włożyć gruby styropian a całą donicę wraz z częściami naziemnymi okryć dobrze agrowłókniną, słomianą matą lub gałązkami świerku, tworząc tzw. chochoł. Można również donicę włożyć do większej donicy, która na dnie będzie miała ziemię lub liście, którymi wypełniamy również wolne przestrzenie po bokach a całość również możemy osłonić chochołem. W wypadku róż rosnących w donicach bardzo ważne jest uchronienie przed przemarznięciem nie tylko pędów, ale również korzeni. Silny mróz zamrozi bowiem całą zawartość takiej nieosłoniętej donicy.