Strona Główna PielęgnacjaCięcie Roślin Pielęgnacja iglaków wiosną

Kondycja wszystkich roślin jest po zimie dość słaba. Nawet jeśli na pierwszy rzut oka wydaje się, że nasze iglaki przetrwały ją bez większych uszczerbków, to po dokładnych oględzinach już widać, że ta zieleń wcale nie jest taka zielona, że tu uschnięta gałązka, tam się złamała, a w jeszcze innym miejscu są jakieś dziwne zgrubienia czy przebarwienia. I nie ma na co czekać, tylko trzeba się wziąć i zapewnić iglakom wiosenną pielęgnację na takim poziomie, by w niedługim czasie zaczęły zachwycać zdrowym wyglądem.

Pierwsze zabiegi pielęgnacyjne

Iglaki są najczęściej roślinami zimozielonymi, dlatego przez cały rok do tego by żyć, potrzebują wody. I choć w okresie zimy ich metabolizm znacząco zwalnia, to jeśli zima jest długa i mroźna, a do tego wieją mroźne, wysuszające wiatry, to przy takich warunkach ich gałązki już zimą zaczynają brązowieć, a ich kondycja wiosną naprawdę pozostawia wiele do życzenia. Zaczynamy zatem od usunięcia zaschniętych pędów. Po ich usunięciu miejsca cięć zabezpieczamy maścią ogrodniczą albo jeszcze lepiej, robimy całościowe opryski przeciw grzybom i szkodnikom.

Jeśli iglaki chorowały w poprzednim roku albo atakowały je szkodniki zimujące w podłożu ważne jest, by zgrabić wszelkie pozostałości po zimie znajdujące się pod drzewami i krzewami i je zutylizować. A powierzchnię spryskać środkami na choroby i szkodniki. Iglaki do prawidłowego rozwoju potrzebują ściółkowania. Zmniejsza ono odparowywanie wody i sprawia, że podłoże zbyt mocno się nie nagrzewa. Do tego znacząco obniża ilość pojawiających się chwastów. Świetnie w tej roli sprawdza się kora sosnowa.

Jeśli wiosna jest sucha koniecznie trzeba iglaki podlewać. Po zimie potrzebują one sporej ilości wilgoci.

zabiegi pielęgnacyjne iglakifot. pikist.com

Wiosenne opryski iglaków

W zasadzie powinny to być jeszcze przedwiosenne opryski iglaków. Gdyż przed wejściem roślin w okres wegetacji powinno się je zabezpieczać opryskami przeciw szkodnikom, chorobom i brązowieniu igieł. Musi być już dość ciepło, czyli w okolicach pierwszej połowy marca, bo wtedy szkodniki zaczynają budzić się do życia. Najlepiej jest stosować preparaty naturalne na bazie olejów, które skleją owady i nie pozwolą im oddychać. Pozbędziemy się w ten sposób zimowych jaj mszycy – miodownicy sosnowej, żywotnikowej i świerkowej; przędziorków – m.in. przędziorka sosnowca; miseczników – misecznika świerkowca i misecznika tujowca; ochojników – ochojnika jodłowego i ochojnika świerkowo – modrzewiowego.

Oprócz preparatów opartych na oleju parafinowym, dostępne są również te, w skład których wchodzi olej rydzowy, który nie tylko zwalcza szkodniki, ale również ma właściwości zabezpieczające iglaki przed brązowieniem igieł oraz zwiększa ich odporność na choroby grzybowe.

Przycinanie iglaków wiosną

Kwiecień i maj to najlepszy moment na przycinanie iglaków. Na pierwszy ogień powinny iść wszystkie gałązki uschnięte, przemarznięte, uszkodzone czy połamane. Gdy z tym się już uporamy, możemy robić cięcia formujące. Kolejne cięcie formujące wykonujemy już późnym latem, wtedy usuwamy ok. 20% tegorocznych przyrostów.

Jeśli iglaki tworzą u nas żywopłot, to w przypadku starych nasadzeń cięć formujących nie robi się wiosną a dopiero późnym latem. Wiosną można jedynie przycinać czubki młodych roślin, by te się zagęściły.

Drzewa iglaste takie jak świerki, jodły czy sosny tak naprawdę nie potrzebują przycinania. Wystarczy jedynie na bieżąco usuwać chore czy uszkodzone gałęzie. Natomiast iglaki płożące powinny mieć przycinane pędy żywotne, pozwoli to zagęszczać się roślinom a jednocześnie łatwiej jest je okiełznać.

przycinanie iglakówfot. F.D. Richards / flickr.com

Nawożenie iglaków

Nawożenie iglaków można rozpocząć już w marcu, zanim jeszcze wejdą w fazę wegetacji. Dobrze jest stosować nawozy z dodatkiem azotu, gdyż pobudzą one rośliny do intensywnego wzrostu. Ale pamiętać należy, by nie używać ich już latem i pozwolić młodym pędom zdrewnieć przed zimą, co zapewni im mrozoodporność.

Wszystko jedno jakiego rodzaju nawozy stosujemy, byleby były bogate w składniki odżywcze i ściśle dedykowane iglakom. Najmniej roboty jest z granulatami długodziałającymi. Wystarczy raz lub dwa w sezonie na podsypanie ich pod rośliny, by przez kilka miesięcy sukcesywnie uwalniały składniki odżywcze. W sprzedaży dostępne są również nawozy, które nie tylko wzbogacają podłoże w składniki odżywcze, ale również zapobiegają brązowieniu igieł.

Wiedzieć trzeba, że wiele drzew i krzewów iglastych wcale nie potrzebuje intensywnego nawożenia a wręcz szybko można je przenawozić i doprowadzić do uschnięcia. Np. sosna albo jałowiec, lubią podłoże lekkie i ubogie. Tak samo iglaki wolno rosnące albo te karłowate, lepiej jest je zostawić samym sobie. Za nawóz wystarczy im rozkładająca się kora służąca jako wyściółka.

Tyle i aż tyle wystarczy zapewnić iglakom wiosną by błyskawicznie się odbudowały i po kilku tygodniach znów zachwycały bujnością i soczystą zielenią.

fot. główne Fotolia.pl

Przeczytaj także

Dodaj komentarz